lipcowa aura w kraju nie sprzyjała. Toteż postanowiliśmy wybrać się na parę dni na Węgry. Podróż samochodem niech żmudna, ale pobyt na miejscu niezwykle udany. Mała fotorelacja ;)
Budapeszt to magiczne miasto z przepiękną architekturą! miasto podzielone Dunajem, z licznymi zabytkami wartymi zwiedzenia a po zmierzchu zamienia się w magiczne miasto składające się z małych uliczek wypełnionych przyjemnymi pubami,. kawiarniami i restauracyjkami serwującymi cudowną kuchnię regionalną oraz przepyszne koktajle owocowe <3 puby z niesamowitym klimatem! polecam, zwłaszcza z lokalnymi przewodnikami
po ciężkim dniu zwiedzania nagroda być musiała! lawenda i arbuz! muszę przyznać że uczta nie tylko dla oczu ale i dla podniebienia!
eger, to kolejne z miast wartych zwiedzenia. po przedpołudniowym spacerze po centrum miasta, przyszedł czas na basenowy relaks. Północne węgry słyną z licznych źródeł termalnych.
miskolc, to drugie co do wielkości miasto w tym kraju. poza swoim historycznym znaczeniem, miskolc słynie z kompleksu basenów termalnych tapolca, znajdujących się w grotach wykutych u podnóża gór otaczających miasto.
będąc w północnej części węgier nie można nie odwiedzić tokaju, słynnego ze swych wyrobów...
na koniec błogie lenistwo w małej acz niezwykle malowniczej miejscowości tiszaujvaros.
jak widać wypad miał charakter mocno basenowy:P ale tak to już jest z nami żabkami :D
oj zazdroszczę takiego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńpięknie ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
http://cherrylassie.blogspot.co.uk/
swietny wyjazd - super fotorelacja - przesliczne miejsce:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń